Brzmi jak określenie na typową huśtawkę emocjonalną. Osoby cierpiące na to zaburzenie zmagają się nie tylko ze sobą, ale i z niezrozumieniem. Jak mogą sobie pomóc? Jak pomóc im?
W przestrzeni publicznej regularnie powraca moda, by nazywać jakieś zachowania schizofrenicznymi, spadki nastroju – depresjami, a emocjonalny sposób reagowania – pojęciem „borderline”.
I jest to niezwykle krzywdzące dla cierpiących i chorych. W ten sposób umniejsza się ich problemy i zniechęca do tego, by pochylić się nad zaburzeniem lub chorobą. Każdy czasami kłóci się zaciekle, miewa różne nastroje – jednak nie wystarczy w furii rzucić talerzem, by zdiagnozowano u nas zaburzenie osobowości. Wszyscy bywamy chwiejni emocjonalnie, ale u osób z zaburzeniem jest to ekstremalne, nastrój potrafi zmienić się z minuty na minutę. Zaburzenie utrudnia życia, niekiedy uniemożliwia chodzenie do pracy czy utrzymywanie relacji z bliskimi, a nawet partnerskich. Często towarzyszą temu myśli i próby samobójcze. Najlepiej zamiast samemu stawiać diagnozy, iść do psychiatry lub innego specjalisty od zdrowia psychicznego.
Jak leczyć zaburzenia typu borderline
Osoba z borderline w trakcie terapii może nauczyć się nowych sposobów funkcjonowania i potem wieść satysfakcjonujące życie. Odpowiednie wsparcie, dbanie o ciało i emocje, dietę, zarządzanie sobą – pomaga pracować oraz utrzymywać związki. Jednak borderline pozostaje. Co nie oznacza, że będzie w takim samym natężeniu i tak samo problematyczne. Zaburzenia osobowości często są wynikiem traumy, dewastujących doświadczeń – niektórzy przeżywają zespół stresu pourazowego, inni doświadczają zmiany, a zatem zaburzenia osobowości. Takie osoby żyją w reakcji na to, co je spotkało, niosą ze sobą dawne cierpienie i jeśli nie przepracują tych wydarzeń, mogą pozostać nimi do końca zniewolone… dalej
Artykuł pochodzi czasopisma „Zwierciadło” 27.04.2023